Zaiste kończąca opowieśc by fecel, Gad & KumC
Strona 1 z 1
Zaiste kończąca opowieśc by fecel, Gad & KumC
..::Zaczątek::..
Miałem lat sto, nie dziewięćdziesiąt dziewięć, nie sto jeden, nie pamiętam, w każdym razie było wtedy jasno. Czipsy smakowały wtedy niesamowicie słono, także na języku osad zostawał nawet do dwudziestu czterech godzin. I wtedy poprosiłem Barka żeby domestosem wyczyścił osad z języka mego ojczystego który mógł pozostać tam nawet do dwudziestu czterech godzin. Wtedy przyjaciel Dżony niespodziewanie krzyknął szeptem do przyjaciela, który niespodziewanie się z nim przyjaźnił:
Co trzeba zrobić żeby zostać Rushoffym Miszczem?
Musisz otrzymać bana - przyjaznym tonem, przyjacielsko objaśnili mu przyjaciele.
.::Rozdział 1::..
Rozdział pierwszy czyli ten co to jest na początku, a nie na końcu. Chociaż technicznie biorąc pod uwagę Zaczątek jest to rozdział drugi.
- Zwróć swą uwagę jakże niesamowitym blaskiem biją ich szczęki pełne lśniących bielą niczym kryształ zębów– powiedział Bark.
-To pewnie dlatego, że oni nie mają słonego osadu po czipsach który mógłby zostać na ich zębach nawet do dwudziestu czterech godzin – powiedział Megazłom.
Zaiste a nawet zaprawdę spostrzegam słuszność w tej zacnej wypowiedzi – powiedział Bark – Zapewne nacierają swe złożone, twarde twory anatomiczne zlokalizowane w jamie ustnej ciekłą frakcją ropy naftowej albowiem jej cząsteczki osadzają się na na pierwszej warstwie płytki nazębnej oraz na dziąsłach do których krew nie dociera według standardów w organizmach stworzeń dwunożnych – dodał po chwili.
(Po)Ciąg dalszy nastąpi......
frecel- Liczba postów : 164
Registration date : 09/04/2008
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach